Kolos Finn Alnæs

Ostatnio wspominałem tu o książce, na której przetłumaczenie chciałbym namówić mojego wydawcę. Teraz napiszę zdanie czy dwa o książce, na którą mój wydawca został namówiony przez Marka Niedźwieckiego.

Finn Alnæs zadebiutował „Kolosem” w Norwegii w 1963 i z dnia na dzień książka stała się kolosalnym w rozmiarach sukcesem, przetłumaczona została na kilka języków w tym polski. Przez ostatnich kilkanaście lat książka ta dostępna była tylko w antykwariatach i na allegro gdzie sprzedawana była za kilkaset złotych.

To książka której nie potrafiłem czytać szybko i całymi godzinami, to książka która zmuszała mnie do zatrzymania się, która podduszała, która wciągała mnie powoli, na trochę ale zupełnie, bo wszystko przeżywałem z bohaterem. Gdybym miał opisać ją w 2 słowach to powiedziałbym że jest męska i piękna.

Ale ale miał być konkurs. Konkurs wygląda tak: wejdźcie na stronę wydawnictwa Wielka Litera, przewertujcie ich katalog, z pewnością znajdziecie tam coś dla siebie, bo nie oszukujmy się ja w akwarium autorów WL jestem najmniejszą rybą, gupikiem ledwie. Gdy już znajdziecie coś dla siebie, w komentarzu wpiszcie tytuł, autora i formę w jakiej chcielibyście otrzymać książkę (papier, ebook, audio), minimum 3 szczęśliwców dostanie wybraną przez siebie pozycję ( jeśli duża ilość Was weźmie udział w losowaniu postaram się wycisnąć z WL kilka dodatkowych nagród). Wyniki losowania za tydzień.

Tymczasem

kolos

0 thoughts on “Kolos Finn Alnæs

  1. Szanowne Panie,
    wsadzam kij w mrowisko, ale niech tam…

    W dniu 3 października organizowany jest ogólnopolski strajk kobiet – wrzućcie hasło w neta a dowiecie się wszystkiego.
    Strajk ma polegać na nie świadczeniu pracy w ten dzień (urlop,opieka,zwolnienie, zamknięcie swojej firmy).
    Jest to protest przeciwko ograniczaniu praw kobiet do samodecydowania w związku z pracami nad nową ustawą antyaborcyjną.

    I tak, zachęcam Was do tego aby swój sprzeciw wyrazić, jeśli oczywiście sprzeciwiacie się takim zmianom.

    A Panom polecam przeczytanie artykułu – po wpisaniu w wyszukiwarkę “ty, który jesteś mężem, partnerem…” pierwszy link od góry.

    Like

    1. Jeżeli chodzi o zaostrzenie prawa aborcyjnego, jakoś nie wzbudza to we mnie tak wiekich emocji.
      Wiem, że potrafiłabym poświęcić się dla chorego dziecka.
      Aborcja nie jest ostatecznością. Nie potrafiłabym decydować o czyimś życiu, kogoś, kto nie może wypowiedzieć się sam za siebie.

      Like

      1. W Polsce aborcja jest dopuszczalna jedynie w trzech kwalifikowanych przypadkach dopuszczanych przez prawo:

        – ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu)
        – badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej)
        – zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży).

        G.O, nie tylko Ty nie potrafiłabyś i prawdopodobnie wiele jest takich kobiet, które by nie potrafiły.
        Jeszcze więcej matek potrafi poświęcić się choremu dziecku, ostatnio nawet słyszy się coraz więcej o takich ojcach.
        I to jest bardzo normalne, bo leży w kobiecej naturze. Nikt tego nie kwestionuje. Ale też jest wiele kobiet z takimi dziećmi w Polsce i nie tylko, które muszą dosłownie żebrać od państwa na godną opiekę nad takim dzieckiem. To często heroiczna i ponad siły walka, bo walczą o podstawowe potrzeby, które powinny mieć zapewnione. Czy tak to powinno wyglądać? To druga strona tego wyboru. Wszędzie schody. Powinni nad tym się pochylić w Sejmie najpierw.

        I dlatego ja nie mam wątpliwości, że naprawdę, bardzo nie w porządku delikatnie mówiąc, jest nie pozostawiać żadnego wyboru kobiecie, biorąc pod uwagę te 3 przypadki z dotychczasowej ustawy. O nic więcej nikt nie ma zastrzeżeń. Kobieta ma prawo wiedzieć o wszystkich konsekwencjach swojego wyboru i samodzielnie podejmować decyzję.

        Like

      2. Nie Ty jedna G.O, nie Ty jedna.. Mamy to poświęcenie dane w naturze.
        Wiele jest kobiet, które tak żyją, poświęcając czas, całe swoje życie na wychowywanie niepełnosprawnego dziecka. tylko jak długo można tak wspierać, człowieka który wieku samodzielnego nigdy nie osiągnie i odpowiedzialności za swoje życie, ile zdrowia i sił wystarczy, na jak długo matce, gdy nie znane są nam swoje losy.

        Pozostawiam wybór wg własnego sumienia każdej kobiecie. Moja decyzja nie jest decyzją innych.

        Like

      3. G.O. tu nie tylko chodzi o przypadki w których dziecko urodzi się niepełnosprawne, ale też w których nasze żony, córki, siostry będą skazane na śmierć bo ciąża jest zagrożeniem życia, rozumiem że bez problemu poświęciłabyś życie swojej siostry lub córki?

        Like

      4. “Obywatelski projekt przygotowany przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zakłada niemal całkowity zakaz aborcji. Niemal, bo pojawia się zapis o tym, że przestępstwa nie popełniłby lekarz, który doprowadziłby do śmierci dziecka, ratując życie matki.”

        G.O owszem jest taki zapis ale…Ty naprawdę jeszcze wierzysz, po tym wszystkim, co wyczynia obecna władza, że będą przestrzegać prawnie tego zapisu???
        Gratuluje zatem wiary w praworządność i prawdomówność obecnej władzy, bo ja nie wierzę im za grosz!

        Like

      5. To nie jest żadna złośliwość, to fakty, a jak jestem do tyłu to zawsze możesz przedstawić swoje argumenty.
        I tu nie rozmawiamy o bezmyślnej aborcji, nie krytykujemy wiary, niewiary. Miałam nadzieję, że to rozumiesz.

        Like

      6. Poprzedni kom. nie był do Cb.
        Nie mogę jednak zrozumieć osób dla których usunięcie zdrowego dziecka jest niedopuszczalne a chorego ( nawet nieuleczalnie) już tak. To dyskryminacja ludzi chorych, traktowanie jako mniej wartościowych. Jak czują się tacy ludzie którzy żyją i patrzą na to wszystko?
        ( pytanie czysto retoryczne)

        Like

      7. Wiesz G.O, ja uważam, że czują się źle nie dlatego, że Kobiety walczą o swoje prawa, prawa XXI wieku, gdzie medycyna może naprawdę wiele już wad naprawić zanim dziecko przyjdzie na świat.
        Czują się dyskryminowani, bo Państwo ich olewa, choć i tak już nieco mniej niż jeszcze nie tak dawno. Mają się urodzić ale dalej mają radzić sobie często sami. Biurokraci i urzędniczyny potrzebują mnóstwa papierów zapewniających o niepełnosprawności, której w wielu przypadkach na pierwszy rzut oka nie widać. O tę jałmużną z której mają żyć. Nie obchodzi wielu z nich nic. Że taki człowiek ma jednego opiekuna, który ma jedną pracę z minimalnym zarobkiem i nie może często stawiać się w placówce, i udowodnić, że się opiekuje, bo go zwolnią. A taka biurwa nie raczy pofatygować swoich wypielęgnowanych nóg na niebotycznych szpilkach w takiej sytuacji i sama umówić się na wizytę po te dokumenty.
        Czują się odizolowani, bo rodzice/opiekunowie ledwie wiążą koniec z końcem i często nie są w stanie powstrzymać swojej frustracji i niemocy przy takim schorowanym człowieku. On/ona, dziecko czy dorosły to często widzi, słyszy i rozumie i robi wszystko, żeby ulżyć. I tak się wspierają na wzajem, opiekun myśląc, że się nie nadaje choć bardzo chce, a chory, że jest tylko ciężarem i lepiej żeby go nie było. Wiele jest takich programów w telewizji poświeconych takim ludziom i wśród ludzi żyjących obok nas.
        W naszym państwie jak już wspomniałam wyżej i jeszcze kiedyś, gdyby nie ludzie dobrej woli wielu niepełnosprawnych nie miałoby chęci, o siłach nie wspomnę, walczyć o swoje miejsce w tym bezlitosnym świecie pseudo dobrych i świętych rządzących.
        Nie ma wsparcia Państwa, brakuje na wszystko, a sama miłość często to za mało, choć politycy uważają, że wystarczy.

        Dlatego czują się źle, a nie dlatego, że Kobiety żądają minimum możliwości żeby nie czuć się tak jak to napisały w większości Kobiety na tym forum – inkubatorem.

        Like

      8. Więc dla czego nie ma marszu w takich sprawach ??
        Wiem dobrze jakie są realia osób niepełnosprawnych i uważam, że
        chorych należy leczyć, pomagać im, a nie zabijać.
        Na szczęście są osoby, którym niesienie pomocy, w cierpieniu, ciężkiej codzienności innym nadaje sens w życiu. A dla innych będą jedynie balastem, bo wiele ludzi nastawionych jest na życie lekkie, łatwe i przyjemne ale cierpienia nie da się wyeliminować z życia.

        Like

      9. G.O. nikt nie ma prawa narzucać innym heroicznej postawy w życiu. Osobiście uważam i mówie to z pęłną odpowiedzialnością ze jakbym miała urodzić się z downem, sparaliżowana, z ciężkim kalectwem itp. To wolałabym nie istnieć wogóle.
        Mając kilka tygodni w łonie matki nie pamiętam z tamtego okresu niczego wiec przyjmuje ze tez nie wiele czułam. Gdybym miała się urodzić chora i pozbawiono by mnie tej przyjemności nie czułam do nikogo żalu.

        Like

      10. Mam na myśli wszystkich którzy próbują uświęcić heroizm i wmawiać wszem i wobec ze upośledzone dziecko kocha się bardziej. Tak jak jedna posłanka ostatnio na wiejskiej.
        Nie dziękuję to nie dla mnie. Chce mieć wybór a nie być zmuszana do poświęceń. Mówimy to cały czas o wczesnej ciąży a nie narodziny juz dziecku.

        Like

      11. No wybacz Tcb, że ośmieliłam się wychowywać niepałnosprane dziecko i przez to uświęcam ,, heroizm”.
        I przestań pieprzyć, bo nie masz pojęcia zapewne czym jest miłość macierzyńska, a tym bardziej jak się kocha ,,upośledzone,, dziecko.
        I wybaczcie wszyscy inni, których w oczy tak bardzo kole to że wogóle ośmieliłam się napisać co myślę o aborcji, i że nie jestem poprawna politycznie pisząc, że mam ogromny szacunek dla rodziców którzy podejmują trud wychowania takich dzieci.

        Like

      12. G.O, teraz to Ty nie jesteś na bieżąco, bo przecież organizowane są takie marsze w całej Polsce i to często w tym roku.
        Tyle tylko, że Rząd i uważający się za pomazańców, współczujących i pomagających w cierpieniu…rządzący wolą zaostrzyć ustawę, która nie wymaga żadnej korekty mimo, że odstaje od tych światowych ale pozwala Kobietom czuć się Kobietami w tym martyrologicznym od dziada i pradziada narodzie.
        G.O, teraz to Ty nie jesteś na bieżąco, bo przecież organizowane są takie marsze w całej Polsce i to często w tym roku.
        Tyle tylko, że Rząd i uważający się za pomazańców, współczujących i pomagających w cierpieniu…rządzący wolą zaostrzyć ustawę, która nie wymaga żadnej korekty mimo, że odstaje od tych światowych ale pozwala Kobietom czuć się Kobietami w tym martyrologicznym od dziada i pradziada narodzie.
        Narodzie, gdzie człowiek uśmiechnięty i szczęśliwy, nie cierpiący, to grzesznik albo czarownica jak zdaje się nazwał najgorętszy ojciec R. Panią Marię K., bo ośmieliła się sprzeciwić w/w ustawie kilka lat wstecz.

        I ta ustawa jest priorytetowa, to jest najważniejsze.
        Po prostu nie wierzę, że pomoże komukolwiek ulżyć w cierpieniu, a wręcz przeciwnie, kiedy wejdzie w życie.

        Like

  2. Jeszcze nie ostygły rewelacje po Heksach, a już testują nowy gadżet erotyczny Lovely.
    Moim zdaniem to taki łóżkowy facebook, a liczenie kalori, to takie endomondo 😉

    Generalnie mnie nie przekonał ten artykuł w Onecie ale to Polski pomysł na zabawkę erotyczną, czym mnie mocno zaskoczyli 😉 🙂

    Like

  3. A propos… zastanawiam mnie, czym kierują się autorki opisujące w swoich książkach męskość. Jak czytałam Crossa, to jego członek był twardy, szeroki, duży, tak duży ,że sięgał aż do pępka a czasami za, no i był taki ciężki, no taki ciężki…Marzenia? Doświadczenia? Swoje? Czytelniczek?

    Like

Leave a comment