Skomplikowany głód, część 2

Przez resztę dna jestem poddenerwowany, co chwilę spoglądam na zegarek, wskazówki poruszają się w zwolnionym tempie. Prąd podniecenia nie opuszcza mojego ciała nawet na chwilę, czuję jakby ktoś podkręcił moje napięcie.

Ale oprócz podniecenia czuję podskórny niepokój. Nie jestem pewny jej męża, obawiam się czego może ode mnie chcieć. Obawiam się tego co mogę mu dać, pchany ślepym podnieceniem i żądzą bycia w niej.

Planuję postawić sytuację jasno, wyraźnie zaznaczyć granice, ale nie wiem co zrobię jeśli zwyczajnie roześmieją mi się w twarz.

Pod hotel przychodzę spóźniony, przez cały dzień odliczałem minuty, a teraz ociągam się. To jeden z tych hoteli w którym wejścia do apartamentów prowadzą przez długie zbiorowe balkony. Wchodzę na ich piętro, kilkakrotnie wycieram o szorty spocone dłonie. Odnajduję drzwi z zapamiętanym numerem, stoję pod nimi przez dłuższą chwilę. Nie wiem co musiałby się stać żebym zawrócił, nie mogę się doczekać, ale boję się zapukać.

Ale pukam głośno i zdecydowanie, drzwi otwierają się zanim doliczam do pięciu. Czuję ulgę gdy widzę że otwiera ona, ulgę i jeszcze większe zniecierpliwienie. Ubrana jest w za dużą, męską koszulę, głęboko rozpiętą koszulę, która kończy się w połowie jej opalonych ud.

Nie zaprasza mnie do środka, wychodzi na balkon, opiera się o barierkę. Zapala papierosa. Złota obrączka i pierścionek z diamentem mienią się na jej palcu. Palenie zawsze miałem za brudny nałóg, ale nagle stwierdzam że nigdy nie widziałem czegoś bardziej zmysłowego niż to jak zaciąga się dymem. Przez minutę tylko na mnie patrzy, tylko się zaciąga, nie powiedziała do mnie nic ponad powitalne „Ciao”.

Powietrze gęstnieje.

Przechodzą obok nas jej sąsiedzi, żona jest ładna, byłaby 7 może 8 gdyby nie była w pobliżu Sofii, ale w porównaniu z Sofią jej uroda spada do 4. Mąż czwórki prostuje plecy, wydyma pierś i wpatruje się w Sofię tak, jak cudzy mąż nie powinien patrzeć się na cudzą żonę. Sofia nie zauważa jego lubieżnego spojrzenia.

W końcu zaczyna mówić. Nie spodziewałem się wyjaśnień, nawet tak mglistych, może nie chcą mnie wystraszyć, może boją się mojej reakcji po wrzuceniu na głębszą wodę, może mają złe doświadczenia. Bo doświadczenie w uwodzeniu nastolatków mają, to nie podlega dyskusji.

Słucham tego co mówi, lecz bardziej patrzę niż słucham, tylko trzy dolne guziki spinają koszulę, tak niedaleko mi do zobaczenia jej w zupełnej nagości, nie ma stanika, ciemność sutków przebija przez cienką biel koszuli, i jestem prawie pewny że nie ma na sobie też majtek.

Zaciąga się, odchyla głowę do tyłu i powoli wypuszcza dym z siebie. Zamykam dzielącą nas odległość, staję tuż obok niej. Ciało przy ciele. Dotykam jej uda, przesuwam dłoń w górę i tył i odkrywam że miałem rację, nie ma na sobie majtek.

Gasi papierosa, odrywa się od barierki i mojej dłoni, trzy kroki później otwiera drzwi. Odwraca się w moją stronę. Skinieniem głowy przywołuje mnie do siebie. To tylko skinienie, a mam wrażenie jakby ciągnęła za smycz bo zupełnie bezwolnie ruszam w jej stronę.

Wszystko brzęczy.

Staję w progu. Pokój jest ciemny, czuję w nim nikotynowy zapach, elektroniczne diody zegara barwią wszystko na czerwono.

Zamykam za sobą drzwi i opieram się o nie, ona zapala stojącą w rogu lampę. Pierwsze co zauważam, to błysk w jego oku. Siedzi na brzegu łóżka, goły, owłosiony, muskularny, mocarny z uśmiechem wyszczerzonym na ustach. Jego nozdrza rozszerzają się kilkakrotnie, jakby wąchał coś w powietrzu. Wygląda bardziej jak zwierzę niż człowiek.

Staram się przełknąć ślinę, ale w ustach mam suchość.

Czubek jego nabrzmiałego fiuta błyszczy się purpurowo, jest duży, żylasty.

Okna otwarte są na oścież, ale to wcale nie studzi powietrza, jest mi nienaturalnie gorąco.

Ona staje przede mną, blisko, na wyciągnięcie ręki, odpina guzik koszuli, drugi, trzeci. Materiał zsuwa się z jej ciała. Moje ręce wyciągają się by dotknąć ją, gdziekolwiek, ale ona odsuwa się ode mnie. Zaciskam zęby bo mimo że widok daje mi piękny, to wolałbym dotykać niż patrzeć, ale nie odlepiam się od drzwi, nie idę za nią.

A ona klęka, klęka i spogląda w jego stronę, spogląda i uśmiecha się, zapraszająco. Porusza biodrami, unosi pupę, zupełnie wystawia się dla niego, jej ruchy są niewielkie ale prowokujące. Chyba nigdy wcześniej nie widziałem nikogo kto bardziej i piękniej pokazywałby czego chce.

I tyle wystarcza, napalone, włochate zwierzę rusza w jej stronę. I jak zwierze wydaje z siebie prymitywne chrząknięcie. Dopada jej, jego łapy obejmują ją w talii, ale nie wbija się w nią od razu, tylko przesuwa się po jej pośladkach, pozostawiając na nich mokre ślady. Widzę jej irytację, widzę jak wygina biodra, jak stara się ustawić pod lepszym kątem.

On odchyla się, widzę jak członek odnajduje cel, widzę jak jej wargi rozchylają się pod jego naciskiem. Ale zatrzymuje się, zamiast popchnąć dalej. Zatrzymuje się i spogląda na mnie. Jego wzrok ląduje na moim kroczu i dopiero teraz pod jego wzrokiem zdaję sobie sprawę że moja dłoń pracuje nad moim orgazmem, wyciągam rękę ze spodni jak przyłapany na gorącym uczynku, jakbym to ja robił bezwstydnego. Ciągle patrząc na mnie mówi.

– Jest moja, należy do mnie, jest moja.

Nie wiem jak zareagować, odpowiadam więc tylko jednym słowem

– Wiem.

Zaczyna popychać. Są to płytkie, ostre pchnięcia, widzę jak jej dziurka rozwiera się, jak rozciąga, jak czerwienieje. Patrzę na nich i wiem że gdybym przed minutą nie oderwał od członka dłoni to doszedłbym teraz, po trwającej chwilę masturbacji, niczym zielony młokos.

Sofia mruczy i pojękuje i zawodzi. Porusza biodrami napierając na niego, domagając się więcej.

Mięśnie jego ciała naprężają się i rozluźniają i naprężają w rytm pchnięć. Co jakiś czas spogląda na mnie i cały czas powtarza te same dwa słowa – jesteś moja.

Stopniowo przyśpiesza, nowy rytm wyciska z Sofii głośniejsze jęknięcia, jęknięcia czasami zamieniają się w wycie. Wycieka z niej płyn, najpierw jest to tylko mała strużka, ale po chwili wewnętrzna strona jej ud jest zupełnie mokra. Budzi się we mnie prymitywne pragnienie, straszna ochota spróbowania tego płynu, rozprowadzenia go po jej ciele.

Jej jęki stają się gardłowe, zupełnie jakby jego fiut długością dochodził do jej gardła i je zatykał. To chyba te jęki dopingują go bardziej, bo jeszcze przyśpiesza rytm, bo jebie ją dziko i bez litości.

Mija kilkanaście minut i mam wrażenie że czeka mnie całonocne przedstawienie. Nigdy wcześniej nie widziałem takiej furii, takiego amoku, zaczynam podejrzewać że on spuszcza się w nią co jakiś czas, bo soków wypływających z niej jest więcej i więcej.

I nie przestaje mamrotać – jesteś moja, jesteś moja.

Nie dziwię się że jest jego, nie dziwię się że nie znalazła nikogo przystojniejszego, mniej owłosionego, choć mogłaby bez trudu, czy ktoś inny potrafiłby tak ją rżnąć? Wcześniej myślałem on że jest jak bestia, jak zwierzę, jak dzik, teraz po bóg wie jakim czasie, porównanie jest jedno, jebie ją jak maszyna, energicznie, gwałtownie, bez najmniejszej przerwy na złapanie oddechu. Pot strugami spływa po jego ciele, ale on tego nawet nie zauważa, bo ważna dla niego jest tylko ona.

Jej jęki cichną, widzę w niej pierwsze oznaki zmęczenia, mija kilka chwil i jej ramiona najpierw podkurczają się, a po następnej chwili upada, teraz już nie wypina się by przyjąć go więcej teraz tylko wije się pod nim, a on wmusza w nią tego wielkiego, czerwonego kutasa głębiej i głębiej.

Oglądanie ich jest jak sen i lekcja w jednym.

On znowu spogląda na mnie, jakby chciał się upewnić że patrzę. Patrzę, pewnie że patrzę, jak mógłbym nie patrzeć?

Przyciąga ją bardziej pod siebie i jeszcze bardziej przyśpiesza. I w końcu wszystkie mięśnie jego ciała naprężają się, ścięgna szyi, żyły ramion stają się koszmarnie widoczne. Dochodzi tak jakby znaczył swój teren i zwala się na nią, leżą tak z trudem łapiąc oddechy.

Najpierw wysuwa się z niej jego fiut wygląda jak agresywny, czerwony, śliski wąż. Za fiutem wylewa się z niej jego nasienie.

I leży taka zużyta, spocona swoim i jego potem, ospermiona, a ja marzę o tym żeby w nią wejść, żeby ją spenetrować, żeby zobaczyć, czy każdego zmienia w zwierzę.

Marzę o tym i boję się, boję się że wypadnę blado, że nawet mnie nie zauważy, że nie poczuje że zaśnie. Paranoja zaczyna mnie zjadać i nagle jestem pewny, że to on wybrał mnie bo już na pierwszy rzut oka wiedział że mu nie dorównam, że wypadnę anemicznie, blado, bladziuchno, bladziuteńko.

CDN 

tu

0 thoughts on “Skomplikowany głód, część 2

  1. Ho ho!
    Wiesz Adamie, jak już zaczynam myśleć, że to koniec, skończyło się, że już więcej nie napiszesz, posłucham jak inni to mówią i nawet już zaczynam wierzyć, że Twój blog znika, bo zapewne przestaje sprawiać Ci przyjemność, to właśnie zamieszczasz coś tak… dobrego no! I sprawia to, że wypatruję niecierpliwie dalszej części 🙂
    Brawissimo!

    Like

  2. Ciaaarki i ogień…nareszcie…takiego piszącego Cię uwielbiam i ta fota…dzięki bogom, że tu nie obowiązuje cenzura…uff i będzie cd. wrrr 😉

    ;***

    Like

    1. Przeczytałam jeszcze raz…i nadal nie jestem sobie w stanie wyobrazić reakcji włochacza na Ciebie…w Sofii.
      Wydaje się, że jeżeli wprawisz Sofię w choćby najmniejsze drżenia i reakcje z podniecenia, a na pewno tak będzie, to on zdolny jest do wszystkiego.
      Pomyślałam nawet, że…byłeś zaproszony bardziej dla niego niż dla niej 0_0.

      Co by nie mówić, sprawiłeś, że oczekiwanie na następną część jest jeszcze bardziej pożądane i się powtórzę…uwielbiam Cię tak piszącego i każdy finał może naprawdę być zaskakujący. Nie zdziwie się nawet, jak zwyczajnie będziesz musiał uciekać 😉 🙂

      Like

  3. … coś czuję, że kolejna część będzie o tym jak spełniają się Twoje marzenia i nie w tym znaczeniu, że bladziuchno wypadniesz na tle jej męża… to nie w twoim stylu, o nieeee 🙂
    Mam nadzieję, że wyrwała Cię z przyzwoitych ram i pokazałeś jej swoją najbardziej dziką naturę 🙂 , a ona prawie umierała szczytując …

    PS…… uf iiiii… się pojawiło, spóźnione o cały jeden dzień….

    Zdjęcie boskie… szczególnie jej piersi… 🙂
    Skąd kradzniesz takie unikaty…?

    Like

    1. Przepraszam Cię Adam, ale odważę się zwrócić nieśmiało uwagę, że cały akapit w początkowym etapie wpisu jest wpisem rozpraszający czytelnika. Zaczyna się od “Przechodząc obok nas jej sąsiedzi…” a kończy na “jego lubieżnego spojrzenia”. Jest to zdecydowanie niepotrzebny akapit.
      Poza tym piątka z plusem 😉

      Like

    2. hmmm, powiedz mi jeszcze co ja bym z tego miał żeby komuś zlecać pisanie? że niby płaciłbym komuś żeby Was zadowalał? sorry to nie w moim stylu.

      Like

  4. Facet kojarzy mi się z jaskiniowcem 🙂
    No, ale czekam na dalszą część, jak Ty wejdziesz do akcji. Czym ich zaskoczysz. Na pewno będzie mega gorąco.
    Nastolatek?

    Like

    1. Czemu nastolatek?
      Postaram się Ci to wyjaśnić. Jak będę w błędzie, najwyżej Autor mnie poprawi.

      Kilka miesięcy temu Adam zamieścił wpis “Pierwsza Niepolka”, w którym to opisywał wakacje roku ’97. Po nim, obiecał kontynuację całej akcji z tym wyjątkiem, że “Ciąg dalszy będzie mocno naciągany, bo nie oparty na faktach, będzie mówił o tym jak miało, jak powinno być, a nie o tym jak było.”

      Uważam, że “Skomplikowany głód” jest właśnie jego kontynuacją. Stąd Adam opisuje siebie w wieku 19lat czyli wszedł w rolę nastolatka.

      Like

      1. Dodam tylko jeszcze, że poniekąd kontynuacja Niepolki taka, a nie inna o której wspomniałaś teraz ZXR-ko została wymuszona na A. właśnie, przez większość z Was, czyli sex z madre i w trójkącie 🙂

        Niemniej wg mnie, powyższe opowiadanie wcale nie musi być kontynuacją…ani fikcją 😉

        Like

      2. Jeśli uważasz, że na Adamie da się cokolwiek wymusić to…
        już dawno zachłannych tyłeczki wygrzewałyby się w australijskim słońcu, a sam Jack podawałby im drinki z palemką 🙂

        Like

      3. A jednak, a jednak dał się namówić na fikcję od a-do-z…szkoda, ale Jack i drinki w australijskim słońcu to wcale w takim razie nie takie nierealne i A. tu też może Was zaskoczyć 😉

        Like

      4. Jak to “a jednak dał się namówić”?
        Przecież nikt go do tego nie namawiał.
        Ja podobnie jak Pulpet, również brałam pod uwagę fakt, iż Adam może ciągnąć temat z Sienną (a nie pójść w stronę Sofii), co nie uważałam za dobry pomysł:

        “Jednakże wydaje mi się, że to opowiadanie powinno zakończyć się tylko na jednej części…”

        Sam Adam sprawozdanie o Pierwszej Niepolce zakończył zwrotem CDN, co świadczy o chęci Autora na napisanie kontynuacji. O wymuszeniu nie ma mowy. Tym bardziej, że Autor w komentarzu dał do zrozumienia, że CD ma już prawie napisany: “Miałem opublikować jutro (przyp. kolejną część Niepolki) ale zamiast kończyć zacząłem pisać coś innego ”

        “fikcję od a-do-z…szkoda”
        Ivy a co to ma za znaczenie czy fikcja czy real? Ważne powinno być, że się Tobie podobało. Jeśli szukasz tylko prawdy na blogu Adama, to chyba błądzisz 🙂 Ciesz się, że ma takie, a nie inne hobby 🙂

        Like

      5. napisane przez A. J. Gabryel
        około 4 miesiące temu

        Ciąg dalszy będzie mocno naciągany, bo nie oparty na faktach, będzie mówił o tym jak miało, jak powinno być, a nie o tym jak było.
        A i wolę wzbudzać mieszane niż oczywiste odczucia

        Like

      6. Bardziej bym obstawiała, że wtedy (po „Pierwszej Niepolce”) chodziło o przedstawienie nam idealnego, wymyślonego pierwszego razu z tamtą dziewczyną (wersja romantyczna tej historii). Ale mogę się mylić.

        Ciekawa jestem ile miał Adam lat wtedy. Może i 19 faktycznie.

        Like

      7. Nie 🙂 z Sienną było jak było, nie ma sensu udawać że mogło być inaczej.
        Byłem pomiędzy 18 i 19

        Like

  5. Wypowiedzi mężczyzn na temat męskiego owłosienia 😉

    1. Zupełnie naga klata – raczej nie. Panie uważają, że w 100% naga klatka piersiowa powoduje, że wyglądamy jak chłopcy, a nie mężczyźni.
    2. Owłosiony niczym małpa – tu też raczej nie. Nadmierne owłosienie, wyglądające niczym sweter jest ich zdaniem dość nieestetyczne. Poza tym musimy się częściej myć i częściej przesiadywać w łazience, by taki busz utrzymać w czystości…
    3. Owłosienie z umiarem – zdecydowanie TAK! Większość kobiet lubi, gdy mamy delikatny zarost na klacie. Dodaje nam męskości, charakteru, sexownego looku.

    Jak dla mnie trójeczka ale…jeżeli mój facet miałby więcej niż z umiarem i czułby się przez to bardziej męski nie miałabym nic przeciwko. Zupełnie 🙂

    Poza tym ponoć:
    “Im bardziej mężczyzna jest owłosiony tym jest lepszy w łóżku. Owłosieni mężczyźni są najaktywniejszymi kochankami. Tak twierdzą kobiety!”
    Cóż, A. nigdy nie pozbywał się swojego owłosienia więc tu się zgodzę 🙂

    “Im bardziej mężczyzna jest owłosiony tym większy jest iloraz jego inteligencji”
    No, tu się szczerze pośmieję 😀

    A na koniec ten cytat najlepszy i też wypowiedziany przez mężczyznę:

    “Jeżeli włosy są ładne, to nie musi być ich qurwa dużo” 😉 😀

    Like

  6. Nie chcę zbędnie rozwodzić się nad tym tekstem, napiszę więc krótko:
    Naprawdę dobry wpis.

    Kiedyś wspomniałam, że być może lepiej piszesz rzeczy, które rodzą się w Twojej głowie, a nie przed Twoimi oczyma. I podtrzymuję te słowa, nie poznając nigdy prawdy.

    Jedynie wydaje mi się, że tekst w tym miejscu powinien wyglądać następująco:
    “Przechodzą obok nas jej sąsiedzi, żona jest ładna, byłaby 7 może 8 gdyby nie była w pobliżu Sienny, ale w porównaniu z Sienną jej uroda spada do 4.”

    A nie tak: “Przechodzą obok nas jej sąsiedzi, żona jest ładna, byłaby 7 może 8 gdyby nie była w pobliżu Sofii, ale w porównaniu z Sofią jej uroda spada do 4.”

    Like

  7. Zaraz mi się pewnie dostanie za wytykanie błędów, ale muszę 😉
    “Obawiam się tego co mogę mu dać, pchany ślepym podnieceniem i rządzą bycia w niej.” – chyba żądzą 😉
    “Wycieka z niej płyn, najpierw jest to tylko mała stróżka, ale po chwili wewnętrzna strona jej ud jest zupełnie mokra.” – powinno być strużka
    A poza tym wpis naprawdę gooorący 🙂 Cudo.

    Like

    1. Nie, nie dostanie, wręcz przeciwnie, dzięki. Szkoda że Wy nie możecie edytować tekstów, zwłaszcza że tych błędów pewnie nie wyłapałbym jakbym czytał to co piszę. Już poprawiam.

      Like

  8. Wlochacz niezmiennie kojarzy mi sie z postacia producenta filmowego, w jakiego wcielil sie Tom Cruise w bardzo kiepskim filmie “Tropic thunder”.DLa zobrazowania link:
    www. filmweb .pl / news /Spin-off+%22Jaj+w+tropikach%22+ma+scenariusz-72388

    dla mnie idealny:)

    Like

  9. Przez resztę dna? Chyba dnia 😉 a poza tym gorące, szkoda tylko że na kolejną część będziesz nam kazał długo czekać 🙂 no cóż czekam cierpliwie 🙂 Pozdrawiam

    Like

  10. Takie stereotypy….”mokra włoszka” już była a teraz “włoski ogier” w pełnej krasie 😛

    Z drugiej strony ostatni akapit powoduje, że muszę zapytać : Adamie, czy Twoje kochanki też nie zastanawiają się, że ich loda nie poczujesz i uśniesz w trakcie ? 😀

    Like

  11. Na tym zdjęciu kobieta jest tak kobieca, a mężczyzna tak męski, że aż oczu nie można oderwać…niemalże czuć tę siłę, to przyciąganie i tę…uległość…niesamowite jak kadr idealnie może uchwycić i oddać klimat.
    Porusza wyobraźnię…

    Like

  12. Odkąd usłyszałam ten utwór po raz pierwszy (w zeszłym roku), tak właśnie czasem wyobrażam sobie Ciebie A. gdy piszesz, przy starej pięknej maszynie i z głową pełną różnych krajobrazów i myśli, jak w tym pięknym czarno-białym teledysku…i słowami w głowie…

    Parov Stelar feat. Claudia Kane – Six Feet Underground (Official Video) ♥

    Like

    1. Nie powiem ni słowa.
      Zastygnę w bezruchu.
      Ograniczę tlen do minimum.
      Ukryję się w cieniu.
      By nic nie zmąciło tej ciszy wokół.
      By nic nie rozproszyło obrazów w Twojej głowie.
      By myśli swobodnie spływały kaskadą słów na kartki papieru.
      By móc potem je trzymać w dłoniach.
      I łączyć moje i Twoje myśli w jedną…oczami wyobraźni.
      Pisz, nie przeszkadzam ale jestem i…czekam…

      Like

  13. W sumie… Powinieneś Adamie zająć się fotografią powiem Ci szczerze 🙂 Większość osób czeka za Twoim nowym wpisem – a ja czekam za zdjęciem które zamieścisz. Potrafisz niesamowicie współgrać wpis ze zdjęcie które jest wisienką na torcie. Wydaje mi się, że zdjęcia w Twoim wydaniu były by pełne żądzy i seksapilu 🙂

    Like

  14. Cholera, czy tylko ja nie lubię takich owłosionych facetów?????
    Cały ten akt wygląda dla mnie jak z “Walki o ogień” :-/

    Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że najbardziej u faceta podnieca mnie jego mózg a nie reszta……

    Like

    1. Cóż.. Kurcze odebrałam to tak, jakbym to patrzyła tylko na wygląd a dla mnie również ważny jest intelekt a ciało to detale które uzupełniają całość 🙂

      Like

    1. A. mnie kiedyś za to gadanie unicestwi jednym klikiem, tym bardziej, że stał się teraz minimalnie Seksualny ale “zginąć” z Jego ręki, to sama przyjemność…żart 😉 😀
      Mam tylko nadzieję, że Go tu teraz nie ma, a może mu doniosą i w końcu wrzuci TĘ 3 CZĘŚĆ…no to tylko tyle i aż tyle 🙂

      To tak E. to wygląda, z tego co ja zdążyłam o A. się “dowiedzieć” przez ten czas co tu jestem, jeśli chodzi o Jego zawód 🙂

      1. Szkoda, że tekst jest w archiwum ale zawsze zostają komentarze, to dla zainteresowanych gdybym się myliła i to Ty masz rację, że to już 20-cie 😉
      “JAK ZOSTAŁEM MĘSKĄ PROSTYTUTKĄ, CZYLI O PIERWSZYM RAZIE ZA PIENIĄDZE”

      2. “…Pierwszy raz pieniądze za seks dostał w wieku 21 lat. …” – to z bloga “nie do druku” więc, jeżeli info rzetelne, to jeszcze nie 20-lecie 😉

      Like

      1. Dla mnie już pozostanie crème de la crème wśród męskich Prostytutek…niezależnie od tego czym się teraz według pomysłów niektórych zajmuje, a myśleć mogą sobie co chcą 😉

        …ale nie mam zupełnie nic, ale to nic przeciwko, żeby został na stałe crème de la crème wśród pisarzy literatury dla kobiet, przeczytam wszystko, co zechce napisać 🙂 …tylko niech pisze, niech mu się chce, tak jak mówił często o tym w wywiadach.

        Like

      2. Myśli mi przebiegły przez “jubileuszówki” 🙂 ( i nagrody pieniężne i imprezy 😛 )
        Tylko takie rzeczy negocjują związki zawodowe….hmmm…..
        Autorze to może na tej emeryturze załóż związek zawodowy męskich koneserów kobiet ? 😀

        Like

    2. ale ja nie pracuję w sexbiznesie już od, hmm można w latach liczyć. Poza tym gdyby było 20lecie to by znaczyło że zacząłem mając 19, a byłem lekko starszy gdy zacząłem brać za to pieniądze, wcześniej pełen wolontariat

      Like

    1. Straszne spustoszenie sieją te cyklony ale piszą teraz i nie raz już zresztą czytałam, że są ludzie, którzy nie chcą się ewakuować mimo ostrzeżeń. Ciężko mi to zrozumieć, to tak jakby ludziom życie było niemiłe… 😐

      Like

  15. A. – minimalnie seksualny…A. – minimalnie obecny…A. – minimalny w słowach etc.etc…zresztą, co tu dużo mówić, tu na blogu nigdy nie byłeś nawet w połowie, ba 1/4 maksymalny…tylko te trzy razy, trzy razy przed, w trakcie i trzy razy po, czyli FnT1, FnT2, Kusiciel.
    A może, może zminimalizowałeś się jako A.J. Gabryel, a pojawi się ktoś inny, może wystąpisz teraz np. jako ONA, pisarka 0_0 (w J.L.W. już dałeś namiastkę tj możliwości 😉 )…w końcu możesz mieć wiele twarzy jako pisarz anonimowy, ale czy potrafisz pisać aż tak bardzo inaczej i o czym innym…kto wie 😉
    A może kurde już Cię czytam, a nie wiem, że to Ty hmm, no to by było trochę nie fair ale…bardzo po Twojemu, żeby np., jak Ty to pisałeś i piszesz “ciekawi mnie zdanie czytelnika…” 🙂

    Zminimalizowałeś się, piszesz, że dojrzałeś A., do czego? Odpowiesz? …dawki informacji też maksymalnie zminimalizowałeś i stosujesz wobec czytelników brutalny odwyk, a przecież wystarczyłoby np. napisać, że masz taki zamęt w życiu, że przynajmniej 2-3 miesiące, pół roku Cię tu nie będzie i nikt Ci tego nie będzie miał za złe ehhh, kiedyś potrafiłeś uprzedzić, minimalnie ale…jednak.

    Like

  16. Piękny, gorący weekend…poza zasięgiem, poza wszelkim zasięgiem… 🙂

    …a Ty dalej gdzieś…poza… 😉
    Spełniaj się Mistrzu ale szczerze, myślałam że wrócę i Cię poczytam, a tu blog pajęczyną powoli zarasta…ale ja lubię stare rzeczy i miejsca szczególnie, jak kryją tajemnicę…wróciłam właśnie z takiego miejsca 🙂

    Fleurie – Breathe ****

    Like

  17. O Tobie A., a może i o…
    ale o tym…sza…

    “Rozbierz mnie.
    Słowo w słowo.
    A zobaczysz ile noszę milczenia…”

    P.s.
    Gdybyż Mateusz Brucki był moim nauczycielem polskiego mmm… 😉
    Polecam gorąco, poezję M.B., która w sposób subtelny intensywnie rozpala wyobraźnię.

    Like

  18. Świetny wpis.
    Aż sama czuję się po nim śliska…
    Chyba każda kobieta choć raz chciałaby przeżyć podobną fantazję z owłosionym, umięśnionym facetem.
    Takim typowo dominującym, silnym samcem.

    Like

  19. Interesujące, bardzo. Od wczoraj mam dopiero “Faceta na telefon” (książkę) i bardzo mi się podoba to co czytam. Ciekawy sposób na życie, choć wg mnie niełatwy. Rozpoznanie i zaspokojenie potrzeb tak różnych kobiet to niemałe wyzwanie i na pewno nie jest to łatwe, bo gdyby było inaczej to mężowie/partnerzy byliby w stanie stanąć na wysokości zadania, a Ty nie miałbyś tak ciekawego zajęcia.
    Czytam książki dalej i czekam na cdn tutaj.
    pozdrawiam

    Like

Leave a comment